
Roślinne alternatywy
Globalny rynek alternatywnych produktów mleczarskich opartych na roślinach stale rośnie. Kokosowe, ryżowe, z nerkowców, migdałów, orzechów laskowych, jaglane, a nawet konopne, to tylko niektóre opcje dostępne w sprzedaży. Również Polacy coraz częściej sięgają po roślinne zamienniki. Wybierają je osoby dbające o zdrowie, wegetarianie i weganie, ale też ci, którym nieobojętna jest kondycja naszej planety. Wiemy, że produkcja mięsa obarczona jest ogromnym kosztem środowiskowym, ale jaki wpływ na środowisko mają różne rodzaje mlek roślinnych i jak na ich tle wypada mleko krowie? Przyjrzeliśmy się produktom, które najczęściej pojawiają się na sklepowych półkach.
Od pola do stołu
Joseph Poore wraz z zespołem naukowców z University of Oxford przeprowadzili największą i najbardziej dokładną, jak do tej pory, analizę wpływu żywności na środowisko naturalne. Zebrali informacje z prawie 39 000 gospodarstw w 119 krajach. Pod uwagę wzięto cały łańcuch dostaw, oceniając pełen wpływ produktów spożywczych. Od oczyszczania ziem pod uprawy, przez produkcję, transport, na opakowaniach i sprzedaży detalicznej kończąc. Następnie dane przeanalizowano pod kątem użytkowania gruntów, emisji gazów cieplarnianych, zużycia wody, wpływu na eutrofizację i zakwaszenie. Badanie było bardzo obszerne i trwało 5 lat. Artykuł naukowy opublikowany został w magazynie Science w połowie 2018 r.
Który napój jest najbardziej przyjazny dla naszej planety?
Poprosiliśmy Josepha, aby wysłał nam dodatkowe dane uwzględniające trzy inne popularne napoje: owsiany, ryżowy oraz migdałowy. Które z tych pięciu wyrządza najwięcej szkód? W każdym z przypadków mleko krowie miało największy wpływ na środowisko. Poniżej przedstawiamy dane dotyczące średnich emisji, używanych gruntów oraz wody.
Mleko kontra „mleko”
- Użycie gruntów
Do produkcji mleka krowiego potrzeba średnio 9 razy większej powierzchni, niż do produkcji któregokolwiek mleka roślinnego. Na świecie krowy wypasa się na powierzchni 830 mln hektarów, co odpowiada powierzchni wielkości Brazylii! - Emisje gazów cieplarnianych
Ślad węglowy mleka krowiego jest prawie trzy razy wyższy, niż w przypadku roślinnych zamienników – średnio 3,2 kg ekwiwalentu CO2 na litr mleka. Pozostałe – 1,2 kg lub mniej. - Zużycie wody
Ślad wodny mleka krowiego jest prawie 2 razy większy niż mleka migdałowego, i aż 22 razy większy niż mleka sojowego. Migdały i ryż wymagają użycia większej ilości wody, niż soja i owies, ale nadal znacznie mniej niż szklanka mleka od krowy.
Pomimo iż wpływ środowiskowy różnych gospodarstw może być bardzo odmienny, to wszystkie napoje roślinne pokonują mleko krowie. Potwierdziła to również inna analiza.
Które „mleko” wybrać?
Wszystkie mleka roślinne mają tak niewielki wpływ na środowisko, w porównaniu z mlekiem krowim, że jeśli zdecydujemy się na którekolwiek z nich, to przyniesie to ogromne korzyści planecie. Również krowa będzie Ci bardzo wdzięczna, gdyż niestety w produkcję mleka wpisane są okrutne praktyki. Bez nich niemożliwe jest stałe utrzymanie wysokiego poziomu produkcji.
Aby jeszcze bardziej zminimalizować wpływ na naszą planetę, zachęcamy do przygotowania własnego mleka w domu! Prosty przepis na mleko owsiane od Wegan Nerd:
DOMOWE MLEKO OWSIANE
Składniki:
• 4 łyżki stołowe płatków owsianych
• 400ml przegotowanej wody
• ewentualnie szczypta soli lub 1/2 łyżeczki cukru
Przygotowanie:
1. Płatki owsiane umieść w kielichu blendera i zalej wodą.
2. Zacznij miksować i miksuj około minuty.
3. Następnie przelej ciecz przez gazę do innego naczynia.
4. Powstały płyn to mleko owsiane. Możesz je dosłodzić lub lekko posolić dla smaku.
Smacznego!
Co by się stało, gdyby wszyscy na świecie zamienili mleko krowie na sojowe?
- Zaoszczędzilibyśmy ok. pół miliarda hektarów gruntów, czyli tyle ile wynosi powierzchnia Unii Europejskiej i Indii razem wziętych.
- Wyemitowalibyśmy prawie miliard ton mniej gazów cieplarnianych rocznie, czyli tyle samo ile emitują Niemcy.
- Zaoszczędzilibyśmy ok. 250 km3 wody. To mniej więcej tyle, ile wynosi roczne zużycie wody na prysznice i kąpiele wszystkich ludzi na świecie.
Powyższe szacunki odnoszą się tylko do płynnego mleka. Emisje oraz pozostałe ślady środowiskowe związane z produkcją sera będą kilkukrotnie wyższe, ponieważ, aby uwarzyć 1kg sera potrzeba w przybliżeniu 10 litrów mleka.
Dalsze informacje dotyczące wpływu produkcji mięsa i produktów odzwierzęcych na naszą planetę i jej klimat można znaleźć w wykładzie Joseph Poore „Addressing Climate Through Food” przygotowanym dla Cambridge Climate Lecture Series. Wykład jest w języku w angielskim.
Źródło: Reducing food’s environmental impacts through producers and consumers, J. Poore, T. Nemecek. Additional calculations – J. Poore
Zabrakło mi wyjaśnienia dokładnie co składa się na te liczby. Mam wrażenie, że dopiero ze zrozumienia może wyjść coś dobrego. Trudno sobie wyobrazić, że na szklankę mleka zużywa się 628 litrów wody, ale myślę, że łatwiej byłoby mi to zrozumieć gdybym widziała rozkład tego zużycia wody na jakieś mniejsze kawałki. Zapewnie jest to w tej pracy, rozważę przebicie się przez nią.
W tym celu polecamy obejrzeć wykład autora badania wspomniany w artykule: https://www.youtube.com/watch?v=8miQs3mPGu8
Duża część zużytej wody ukrywa się np. w paszy (np. soi), którą trzeba przecież podlać, a której krowa je ogromne ilości.
Pozdrawiamy!
Wszystko spoko, tylko czemu porównywane jest do jednego litra napoju?
Mleko krowie ma w litrze 2x więcej kalorii niż np mleko migdałowe, przeliczając na kalorie, mleko migdałowe pod względem zużytej wody wypada dramatycznie gorzej.
Jedynym „pełnoprawynm” zastępstwem mleka krowiego jest mleko sojowe, jako jedyne ma zbliżoną ilość białka, reszta napojów to głównie cukry.
Trzeba też wziąć pod uwagę, że mleko krowie jesteśmy w stanie kupić od polskiego producenta, gdzy np soja jedzie do nas najczęściej z brazylii i przycznia się od wycinki lasów tropikalnych i dokłada się do zanieczyszczeń związanych z transportem.
Większość napojów i tak wypada zdecydowanie lepiej niż mleko krowie, ale uważam że do rzetelności porównania wartoby uwzględnić kaloryczność, bo inaczej litr kranówy wygrywa nad wszystkimi wyżej wymienionymi, ale za bardzo się samą wodą nie przeżyje.
Oczywiście, że wg kalorii to porównanie wyglądałoby inaczej, natomiast nasz artykuł został napisany na podstawie analizy, w której badacze jako jednostki funkcjonalnej użyli litrów (oraz kilogramów dla innych produktów spożywczych). Ich analiza LCA brała pod uwagę cały łańcuch dostaw, od oczyszczania ziem pod uprawy, przez produkcję, transport, na opakowaniach i sprzedaży detalicznej kończąc.
Tak, jesteśmy w stanie kupić mleko od polskiego producenta, pytanie czy karmi on krowy soją sprowadzaną z Brazylii. Alpro i Provamel do swoich napojów używa soi z Francji i Kanady. Podobnie Tesco (Europa, Kanada). Marka Joya, którą znajdziesz w Lidlu używa tylko ziaren z Europy. Soję uprawia się także m.in. we Włoszech, Niemczech, Serbii, Ukrainie, Polsce.
W Polsce 85% importowanej śruty sojowej w 2018 r. pochodziło z Ameryki Południowej.
70–75% światowej soi trafia na paszę dla kurczaków, świń, krów i ryb hodowlanych.
80% amazońskiej soi przeznacza się na paszę dla zwierząt.
Tylko ok. 6% światowej produkcji soi jest bezpośrednio konsumowane przez ludzi.
A propos zanieczyszczeń pochodzących z transportu: https://ourworldindata.org/food-choice-vs-eating-local
Krowy w polskich warunkach bardzo często karmione są kiszonką, trawą z pastwiska czy kiszonką z kukurydzy (krowy z Mazur). Ponadto jedzą śrutę ze zbóż. Żadnej z tych upraw się nie podlewa sztucznie. Kukurydza zużywa natomiast b. dużo różnych specyfików chemicznych. Ciekawe, czy przy takim żywieniu ilość zużytej wody na wyprodukowanie 1l mleka byłaby podobna?
Ślad wodny pomiędzy poszczególnymi hodowcami jest bardzo różny. Z badania wynika, że w Europie ślad wodny 1L mleka krowiego to średnio 248 litrów.